Głos Pacjenta Onkologicznego Nr 4/2018 (32)
16 „Głos Pacjenta Onkologicznego” nr 4, sierpień 2018 Projekt realizowany ze środków PFRON Rehabilitacja Katarzyna Nowak-Ledniowska – psycholog, psychoterapeuta w trakcie certyfikacji. W Krakowskim Hospicjum dla Dzieci im. Ks. Józefa Tischnera pomaga dzieciom chorującym przewlekle oraz ich bliskim. Prowadzi zajęcia dla słuchaczy studiów Psychoonkologiczych CMUJ. Wspiera dzieci, młodzież i ich rodziców podczas konsultacji i turnusów rehabilitacyjnych w Centrum Psychoonkologii UNICORN. Jak wspierać młodego człowieka, kiedy choruje Nie ma wątpliwości, że choroba no- wotworowa jest kryzysem, który dotyka całej rodziny. Kiedy choruje dorosły, nie jest łatwo. Pojawia się mi- lion trudnych pytań pozostawionych bez odpowiedzi. Chory i jego bliscy mobilizują się w poszukiwaniu pomo- cy medycznej dla ciała i psychologicz- nej dla psychiki, która może pomóc w wyzwoleniu siły do zatroszczenia się o zdrowie i życie. Chory sam jednak sprawuje kontrolę nad sobą i swoimi potrzebami, decydując o tym, jakiego rodzaju wsparcia potrzebuje. Dzie- ci w tym względzie mają dużo mniej możliwości. Z racji wieku są zależne od decyzji rodziców i dorosłych opie- kunów. Trzeba pamiętać, że choroba dziec- ka jest przede wszystkim JEGO chorobą, a dziecko, tak jak wszyscy członkowie rodziny, poza medycz- nym procesem leczenia, potrzebuje zrozumienia i wsparcia. W zwierciadle uczuć Dzieci, zarówno te małe, jak i te więk- sze, przeżywają kryzys związany z cho- robą i leczeniem. Trudniej im o tym mówić, ponieważ albo zupełnie jeszcze tego nie potrafią, albo nie mają takich zasobów, które pozwoliłyby im nazwać i wprost wypowiedzieć to, co się dzieje w sferze ich uczuć. Nie-mówienie nie oznacza Nie-przeżywania. Jeśli do- rosły nie radzi sobie z tym, co czuje, będzie mu trudno zobaczyć i usłyszeć taki głos uczuć dziecka. Dzieci w tym względzie współgrają z rodzicami. Te młodsze, emocjonalnie są odbiciem lustrzanym tego, co przeżywa rodzic. Dziecko boi się, tak samo jak rodzic. Często chce wiedzieć, ale nie pyta, po- nieważ czuje, że dorosły boi się tego pytania. Starsze dzieci i nastolatki uczą się od swoich opiekunów o czym moż- na, a o czym nie wolno rozmawiać. Jeśli w rodzinie nie można mówić o tym, co trudne, dzieci w samotności przeżywania zakładają „maski” pozwalające przetrwać. Jedno jest pewne: dzieci tak samo jak dorośli przeżywają smutek, strach, lęk, niepokój, złość, żal, utratę i wiele innych uczuć wywołanych kryzysem choroby. Rodzic pierwszym terapeutą Dla rodzica choroba dziecka jest nie tylko źródłem osobistego kryzy- su, ale przede wszystkim niezwykle trudnym przedsięwzięciem decyzyj- nym. W czasie zmęczenia, bezradno- ści i lęku o życie dziecka, ale i o siebie jako rodzica, dorośli pragną odciążenia ich choćby z części odpowiedzialności i czujności na sygnały wysłane przez chore dziecko. Zdarza się, że nie wierzą w moc swojego rodzicielstwa. Tymcza- sem to, co mówi, myśli i robi rodzic względem choroby, leczenia i samego dziecka, ma dla małych pacjentów nie- bywałą wartość i znaczenie. To zwykle rodzic (nie lekarz, psycholog czy inny specjalista z zespołu terapeutycznego) jest najbardziej bezpieczną, godną za- ufania dla dziecka osobą. U rodzica dziecko poszukuje ukojenia i oczeku- je wsparcia. Z tego też powodu, poma- gając psychologicznie dziecku zwykle zaczyna się od wspierania rodziców. Warsztaty z psychologiem dla dzieci podczas turnusu rehabilitacyjnego w Centrum Psychoonkologii Unicorn w Krakowie
RkJQdWJsaXNoZXIy NDk0NjY=