Głos Pacjenta Onkologicznego Nr 5/2018 (33)

35 „Głos Pacjenta Onkologicznego” nr 5, październik 2018 Projekt realizowany ze środków PFRON W poczekalni Pojawienie się w ustawie nowego rozdziału – Obowiązki pacjenta , było przedmiotem najdłu szych rozwa ań, dotyczą- cych zarówno konkretnych postulatów, jak i konsekwencji wy- nikających z ich wprowadzenia. Co wa ne, zmian w ustawie nakładaj cej na pacjentów tak e obowi zki, domagał si nie tylko Rzecznik, ale i reprezentanci pacjentów. Potrzebę wypełniania przez chorych okre lonych obowiązków zauwa- ają nie tylko liderzy organizacji pacjentów i osoby od wielu lat działające na rzecz polepszenia opieki zdrowotnej w Pol- sce, ale i szerokie rzesze pacjentów. W placówkach zdrowia, w poczekalniach, w szpitalnych salach coraz cz ciej tocz si rozmowy o nieposzanowaniu praw pacjenta przez innych chorych, o marnotrawieniu publicznych pieni dzy w wy- niku nierespektowania przepisów. Tworzące się z trudem społeczeństwo obywatelskie, tak e w sferze zdrowia, widzi nie tylko potrzebę wprowadzania praw, ale i przestrzegania obo- wiązków na rzecz dobra innych, bo jak powiedział Napoleon Bonaparte Tam, gdzie nie ma wolności, nie ma ani praw, ani obowiązków. Jestem chory Tymi słowami, usprawiedliwiają swoje postępowanie niejed- nokrotnie pacjenci. Przyjmujemy to ze zrozumieniem i współ- czuciem, je li jeste my w gronie ludzi zdrowych. Czujemy się wmoralnymobowiązku pomóc takiej osobie, ustąpić jej miejsca, przepu cić w kolejce, zwłaszcza e czasami gołym okiem widać, i mamy do czynienia z osobą w złym stanie zdrowia. Ale ju w poczekalni szpitala onkologicznego, wypełnionej po brzegi pacjentami trudno oczekiwać, e stwierdzenie Jestem chory otworzy komu drzwi do lekarskiego gabinetu bez kolejki. Mo e co najwy ej wywołać u innych chorych irytację lub miech. Na ostatnich warsztatach dla pacjentów onkologicznych z taką wła nie reakcją spotkała się pacjentka, która domagała się specjalnego traktowania, bo przecie Ona jest chora. Po- zostali uczestnicy spotkania, równie chorzy pacjenci, byli za- dowoleni i wdzięczni za zorganizowanie warsztatów, za trud wło ony w ich przygotowanie. Co gorsze pacjentka ta miała przyjechać w gronie a dwóch wspierających ją osób, z czego jedna nie zjawiła się, nie powiadamiając o tym organizato- rów. Co tam, przecież warsztaty są bezpłatne. Bezpłatne?! Bezpłatne, to nie znaczy bezkosztowe. Kto za nie musi zapłacić, ponie ć koszty nieobecno ci osoby, która zadekla- rowała swój przyjazd. I nie chodzi tylko o to, e organiza- tor straci 300 zł, ale o to, e z warsztatów mógłby skorzystać kto inny. Takie postępowanie – przepraszam za uogólnienie – zwłaszcza w ród osób starszych, to spadek po minionym systemie, który przyzwyczaił obywateli do tego, e maj prawo „bezpłatnie” korzystać z „pa stwowych” usług. Jaki czas temu Ministerstwo Zdrowia wystąpiło z pro- jektem wiadczenia odpłatnych usług medycznych w pu- blicznych placówkach zdrowia. Organizacje pacjentów wypowiedziały się pozytywnie o tym rozwiązaniu, pod wa- runkiem, e przedstawione zostaną przejrzyste warunki jego funkcjonowania i nie będzie to miało wpływu na kolejki oczekujących w danym szpitalu. Opozycja podniosła strasz- ne larum, e to spowoduje nierówno ć społeczną w dostępie do zdrowia. Tym czasem nasi s siedzi Czesi od kilku do- brych lat wprowadzili niewielkie dopłaty do wizyt lekar- skich i pozbyli si kolejek. A u nas nadal dla wielu osób czas si nie liczy, publiczny pieni dz si nie liczy. Zapisują się do kilku lekarzy tej samej specjalno ci jednocze nie, a idą – lub nie – do jednego i nie odwołują wizyty u pozostałych. Prze- cież lekarz i tak przyjmuje do określonej godziny, a to, e przyjąłby w tym czasie innych pacjentów, nie ma znaczenia. Nie dziwi więc, e w projekcie ustawy zapisano obowi zek powiadamiania wiadczeniodawców o braku mo liwo ci stawienia si w ustalonym terminie lub o rezygnacji ze wiadczenia. Co prawda nie ma nic na temat konsekwencji, jakie ma ponosić pacjent, który nie dopełni tego obowi z- ku, ale miejmy nadzieję, e taka osoba przynajmniej zastano- wi się, co robi nie informując o odwołaniu wizyty. To przykład zmian w ustawie o Prawach pacjenta i Rzeczni- ku Praw Pacjenta, które dotyczą wła nie obowiązków, o któ- rych jako pacjenci nie powinni my zapominać. Na koniec cenne spostrze enie wybitnego filozofa Tade- usza Kotarbińskiego, współtwórcy prakseologii, czyli nauki sprawnego działania – Bywają specjaliści od pilnowania własnych praw i cudzych obowiązków. Bądźmy specjalistami nie tylko od praw, ale i od obowiązków pacjenta, poznajmy je i wprowadzajmy do codziennego działania, a wtedy możemy oczekiwać, że coś się zmieni na lepsze w systemie opieki zdrowotnej, także dzięki nam. Aleksandra Rudnicka Im więcej praw, tym więcej obowiązków. Autor nieznany W najbli szym czasie czeka nas nowelizacja Ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Zmiany w ustawie były konsultowane przez Rzecznika Praw Pacjenta z przedstawicielami organizacji pacjentów. Ustawa poszerza zakres dotychczasowych praw pacjenta, ale i nakłada na pacjentów okre lone obowi zki. Prawa, ale i obowiązki

RkJQdWJsaXNoZXIy NDk0NjY=