Głos Pacjenta Onkologicznego Nr 4/2019 (37)

22 „Głos Pacjenta Onkologicznego” nr 4, sierpień 2019 Projekt realizowany ze środków PFRON Jakość życia w chorobie nowotworowej co 2–3 lata. A więc lekarze, którzy nie specjalizują się w onkologii, mogą nie wiedzieć, że sposób leczenia radykal- nie się zmienił, mamy o wiele więk- sze możliwości. Pacjenci przychodzą do mnie załamani, bo usłyszeli od jakiegoś doktora, że w ich przypad- ku nic się już nie da zrobić. Często, na szczęście, mogę wyprowadzić ich z błędu. Ale przecież ten strach, któ- ry niosła za sobą ta wstępna diagno- za często już z nim zostaje i ma na niego fatalny wpływ. Ten człowiek nigdy nie zapomni, że od razu, na sa- mym początku odebrano mu nadzie- ję. Zresztą wielu takich chorych nie pójdzie już na dalsze konsultacje do specjalistycznego szpitala, bo stwier- dzą, że skoro nie ma dla nich szans, to po co mają się męczyć przyjmując chemioterapię i w ogóle zrezygnują z leczenia. Niektórzy mogą też uznać, że skoro klasyczna medycyna nie ma im nic do zaproponowania, najlepiej jest szukać pomocy u różnego rodza- ju uzdrowicieli. Tak rzeczywiście często się dzieje... Niestety wiem o tym. Tymczasem prawda jest taka, że jedynie konwen- cjonalne, trudne, często bolesne i długotrwałe leczenie daje szansę na powrót do zdrowia. Wszystkie inne alternatywne metody, mogą być traktowane ewentualnie jako terapia wspomagająca. Nigdy zastę- pująca właściwą kurację. Ale oprócz braku wie- dzy, także brak... pienię- dzy może być przyczyną postawienia błędnego rozpoznania. W polskim systemie służby zdro- wia często prowadzi się oszczędności. Nie zawsze są one, łagodnie mówiąc, przemyślane. Oszczędza się bowiem także na dia- gnostyce. Trafia do mnie wielu pacjentów z teo- retycznie pełnym pakie- tem badań wykonanych w szpitalu powiatowym, postawionym rozpozna- niem i skierowaniem na leczenie. Tymczasem okazuje się, że nie prze- prowadzono właśnie tego jednego, kluczowego badania, które jest de- cydujące przy dalszym rokowaniu i przy wyborze sposobie leczenia. Przy- kład: przychodzi pacjent z rakiem odbytu. Miał wykonaną kolonoskopię, USG (a czasami nawet tego badania nie ma), ba- dania krwi i to wszystko. Tymczasem podstawo- wym badaniem, które- go nie przeprowadzono, jest rezonans miednicy – a tylko na podstawie tych wyników jesteśmy w stanie powiedzieć czy pacjent ma przerzuty do węzłów chłonnych. Le- czenie, w zależności od wyniku, będzie zupełnie

RkJQdWJsaXNoZXIy NDk0NjY=