Głos Pacjenta Onkologicznego Nr 4/2019 (37)

27 „Głos Pacjenta Onkologicznego” nr 4, sierpień 2019 Projekt realizowany ze środków PFRON Innowacje w onkologii elementów zabiegu, ponieważ bez nadgarstka, bez wygięcia nożyczek nie ma po prostu szans tego precy- zyjnie zrobić. Innymi słowy operacja robotyczna jest o wiele prostsza, ale i dokładniejsza. Patrząc na ekran 3D w wielokrotnym powiększeniu (do 4-krotnego powiększenia) i mając nieograniczoną swobodę w ruchu ra- mion robota, nie mam praktycznie żadnych ograniczeń anatomicznych. Dzięki robotowi widzę lepiej, dokład- niej i działam skuteczniej. Mogę ope- rować ramionami robota pod każdym kątem i uzyskać nieosiągalną do tej pory dokładność i precyzję, również dzięki wyeliminowaniu drżenia rąk. Niewielkie rozmiary ramion robota da Vinci pozwalają na przeprowadzanie operacji przy minimalnym nacięciu skóry, co znacznie minimalizuje ryzy- ko uszkodzenia tkanek. Jak duże znaczenie przy operacjach robotycznych ma Pana ogromne do- świadczenie w zabiegach laparosko- powych? Po wykonaniu kilku tysięcy zabie- gów laparoskopowych, nie mam wąt- pliwości jak zrobić operację robotem Da Vinci. Oczywiście – jak każdy za- bieg może ona pójść trudniej lub ła- twiej, jednak wykonywanie kolejnych ruchów, zastanawianie się co dalej zrobić, którą drogą pójść – to już nie stanowi dla mnie problemu. Robot w tym tylko pomaga. Przeprowadzo- ne analizy w najlepszych ośrodkach robotycznych Europy wykazały, że do- świadczenie laparoskopowe pozwala na znaczne skrócenie, a nawet wyeli- minowanie krzywej nauki zabiegów robotycznych. Można powiedzieć, że operacja z wykorzystaniem robota dla doświadczonego laparoskopisty jest łatwiejsza. Ponadto wieloletnie do- świadczenie i wykonywanie wielu róż- nych operacji pozwala na uniknięcie wielu powikłań. Czy można zaczynać od operacji ro- botycznych, nie operując wcześniej pacjentów laparoskopowo? W chwili obecnej stykamy się z no- wym zjawiskiem w świecie lekarskim: specjalistami od jednej operacji i jednej metody. Moim zdaniem to zjawisko jest niebezpieczne – młodzi ludzie bez doświadczenia klinicznego, posiadania umiejętności radzenia sobie z różnymi powikłaniami. Mogę powiedzieć, choć zabrzmi to nieskromnie, że wykonałem niemal każdą operację laparoskopową jaka jest możliwa w urologii. Praco- wałem w bardzo dobrych ośrodkach, uczyłem się od najlepszych urologów w Polsce. Gdzie w Polsce można nauczyć się wykonywania zabiegu przy pomocy robota Da Vinci? Od ponad 10 lat kształcę lekarzy w ramach pracy w CMKP (Centrum Medycznym Kształcenia Podyplomo- wego), a obecnie na Uniwersytecie Warszawskim, biorę udział w pracach komisji egzaminacyjnej Polskiego To- warzystwa Urologicznego. Już wkrótce także w Szpitalu Mazovia będziemy kształcić kolejnych operatorów Da Vinci. Chcemy uczyć doświadczonych urologów operować z użyciem robota Da Vinci, ponieważ widzimy ogromną przyszłość tej metody. Co Pan lubi najbardziej w pracy z robotem? To, że każda operacja rozgrywa się w głowie. Nie jest sztuką przeczytać instrukcję robota. Sztuką jest wiedzieć, jak poruszać jego ramionami, żeby było jak najlepiej dla pacjenta. Do operacji trzeba się przygotować intelektualnie. To lubię najbardziej. Proszę wytłumaczyć pacjentowi, który ma na przykład raka prostaty i konieczne jest usunięcie tego narzą- du. Jaki jest sens operacji robotycznej w takim przypadku, zamiast operacji klasycznej czy laparoskopowej? Przede wszystkim zmniejszenie ry- zyka powikłań, poprawa jakości życia, skrócenie czasu gojenia, krótszy czas pobytu w szpitalu. Powrót do pracy po 1–2 tygodniach. Możliwość usunię- cia cewnika już w 3 dobie po operacji sprawia, że u 90% chorych powraca trzymanie moczu w ciągu kilku godzin. Operowałem niedawno pilota Boein- ga, który poddał się zabiegowi podczas 8-dniowego urlopu, nie mówiąc niko- mu w pracy, że jest chory. Gdzie Pan, jako lekarz się widzi za 10, 20, 30 lat? Ta technika jest nieograniczona. Mam tyle badań w głowie i możliwości roz- woju... sky is the limit. Bardzo dużo jesz- cze w medycynie jest przed nami i wraz z dostępem do medycyny robotycznej otworzyły się nowe nieograniczone drogi rozwoju. Bardzo mnie cieszy rozwijająca się nowoczesna medycyna. Sprawna, bez powikłań, jak najmniej wykluczająca nas z codziennych aktyw- ności. To wszystko jest właśnie przed nami. A właściwie to wszystko już się dzieje. Rozmawiała Izabela Leśkiewicz

RkJQdWJsaXNoZXIy NDk0NjY=