• YouTube
  • Facebook
  • Twiter

Newsletter

Zgoda RODO

Szczęście jest największym wrogiem raka

2019-09-06

Kilka lat temu powstała pod redakcją Anny Mazurkiewicz niezwykła książka, na którą złożyły się wypowiedzi kobiet dotkniętych rakiem piersi i ich bliskich. Redaktorka ułożyła te historie w logiczny ciąg przeżyć, jaki jest udziałem osób z chorobą nowotworową: od diagnozy, przez strach, bunt do akceptacji choroby, powrotu do życia. Niepominięty został także temat śmierci. Książka miała tytuł „I przyszedł do mnie rak” i znamienny podtytuł „Amazonki nadzieją chorych na raka”. Dlaczego tak ważny był ten drugi człon nazwy wydawnictwa? Ponieważ wtedy tylko Amazonki, które zawsze były awangardą pacjentów onkologicznych, miały odwagę głośno mówić o raku, dzielić się swoim doświadczeniem walki z nowotworem, pokazywać pozytywne strony choroby, a tym samym dawać nadzieję i wsparcie.

   Za przykładem Amazonek poszli inni chorzy onkologicznie, w tym osoby znane publicznie. Powstały książki: Krystyny Kofty, Jerzego Stuhra, ks. Jana Kaczkowskiego. Śmiem twierdzić, że ukształtował się nowy gatunek literatury faktu, pisanej przez samo życie – coś na granicy autoreportażu, wspomnienia, dziennika. Aby go określić powszechnie używamy długiej opisowej nazwy: MOJA HISTORIA WALKI Z RAKIEM. Jego istotą jest dawanie świadectwa zmagań z chorobą nowotworową, a w definicję niejako z natury wpisane jest przesłanie terapeutyczne, niesienie nadziei.

   Ostatnio ukazała się kolejna książka z tego cyklu „Żyj najlepiej jak potrafisz. Świadectwa ludzi, którzy wygrali z rakiem” wydana przez Fundację Wspierania Onkologii Dolnośląskiej. Składają się na nią 33 historie chorych na nowotwory, które spisał dr Maciej Kozioł we współpracy z dr n. med. Marią Jagas. Obok wypowiedzi pacjentów w wydawnictwie zamieszczono podstawowe informacje dotyczące najczęściej występujących nowotworów złośliwych, przyczyn ich powstawania, objawów, badań profilaktycznych i metod leczenia. Ważną częścią książki jest rozdział wstępny Rak to nie wyrok autorstwa mgr Małgorzaty Sadowskiej, terapeutki Metody Simontona. Zawiera on wskazówki przygotowujące do lektury historii chorych na raka, które mogą stać się dla czytelników inspiracją do szukania własnej metody walki z nowotworem. Małgorzata Sadowska omawia główne zasady, którymi powinien kierować się pacjent chcąc pokonać raka, a także ten, który już wyzdrowiał i chce zachować dobrostan. Podkreśla, że aby rozpocząć terapię konieczne jest uporanie się z traumatycznymi przeżyciami z przeszłości, które często są źródłem chorób somatycznych, w tym także nowotworów. Później należy także zdobyć umiejętność przywoływania i zachowywania wewnętrznego spokoju i usuwania napięcia. Odwołując się do wyników badań psychoonkologicznych autorka przypomina, że – silna nadzieja na wyzdrowienie, niezależnie od tego, jak bardzo jest się chorym, to wielki sojusznik pacjenta. Te i inne zasady walki z rakiem zawarte we wstępie, ukazują przesunięcie akcentów, jakie nastąpiło w rozumieniu choroby nowotworowej i roli pacjenta w jej terapii. Pacjenta, który przestaje być tylko biernym obiektem starań lekarzy, ale staje się czynnym uczestnikiem procesu leczenia, współpracującym ze specjalistami. Pacjenta, który jeśli tylko wydobędzie z siebie pozytywną energię i uruchomi wyobraźnię może sam dla siebie stać się źródłem zdrowia: Wszystkie organizmy zaprogramowane są na życie, a co za tym idzie – na odzyskanie własnego zdrowia. Każdy organizm broni się przed samounicestwieniem.

   W książce „Żyj najlepiej jak potrafisz” nie ma miejsca na zwątpienie, śmierć. Czy jest to pełny, prawdziwy obraz walki z rakiem? Wiemy, że nie. Ale nie to było celem jej wydawców i autorów. Powstała ku pokrzepieniu serc, jak trafnie zauważył Jerzy Stuhr.

   Terapią przeciwnowotworową, z którą w ostatnich czasach wiąże się największe nadzieje jest immunoonkologia, odbudowująca mechanizmy odpornościowe orgaznizmu. Wiadomo, że jedną z przyczyn chorób nowotworowych jest obniżona odporność, często będąca wynikiem złego stanu psychicznego pacjenta, depresji. Przywrócenie funkcji obronnych organizmu, możliwe jest nie tylko dzięki nowoczesnym lekom, ale powinno być wsparte pracą nad psychiką i umysłem chorego, prowadzącą do odzyskania nadziei i radości życia, jak piszą autorzy – Szczęście jest największym wrogiem raka.
 
Aleksandra Rudnicka
GPO 2/2015

» powrót

©2024 Polska Koalicja Pacjentów Onkologicznych

Projekt i wykonanie: Net Partners