• YouTube
  • Facebook
  • Twiter

Newsletter

Zgoda RODO

Jak żyć z chorobą nowotworową? Teatr edukacyjny jako nowatorska forma przekazu

2019-10-01

Doktor Katarzyna Korpolewska jest psychologiem. Współpracuje z Amazonkami. Prowadzi warsztaty psychologiczne dla liderów stowarzyszeń, lekarzy, pacjentów. Stara się przekonywać, że choroba to także część życia. W swojej pracy warsztatowej posługuje się autorską metodą spektakli edukacyjnych adresowanych do pacjentów, ich rodzin, lekarzy, pielęgniarek, studentów medycyny. Sięgając po teatralne środki wyrazu, udało się Jej działając na emocje widzów przybliżyć im i oswoić problemy związane z choroba nowotworową.

 

   Co można powiedzieć ludziom, w których życie wkroczyła choroba nowotworowa? Jak chorzy, ich rodziny, znajomi mają sobie poradzić ze świadomością zagrożenia, długich zmagań, walki o powrót do życia, normalności? Jak ich wspierać, co poradzić? Te pytania nurtowały mnie, jako psychologa, ale także jako osobę, która miała bezpośredni kontakt z chorobą nowotworową. W końcu, różne przemyślenia i przeżycia udało mi się zebrać w spójną całość.

   Żeby pokonać lęk oraz zmobilizować się do leczenia potrzebne są dwa elementy: na poziomie filozoficznym odpowiedni stosunek do choroby, a na co dzień, proste przepisy na radzenie sobie z trudnościami.

   Nowotwór to choroba, a choroba to część naszego życia. Nowotwór może być śmiertelny, trudny do leczenia, tak jak inne choroby. Żyjemy od przeziębienia do skręconej kostki, od nowotworu do pogarszającego się słuchu. Tracimy sprawność i zdrowie z roku na rok. Czasem trzeba wyrwać ząb, przejść operację wyrostka robaczkowego lub odbyć rehabilitację nadwyrężonego kręgosłupa, dobrać okulary. Leczymy się, choć nie zawsze udaje się odzyskać pełną sprawność. Dbamy o zdrowie, walczymy z chorobą po to, by cieszyć się życiem. Jeśli choroba wpisana jest w nasze losy, to trzeba żyć z nią tak, aby nie tracić możliwości cieszenia się tym, co ważne i piękne.

   Zastanawiałam się, w jaki sposób przekazać chorym i osobom z ich otoczenia treści, które miałyby wspierać i pomagać w zmaganiach z trudną sytuacją. Wykład, prezentacja to formy suche, bardzo teoretyczne. Warsztaty są bardziej efektywne, ale mogą odbywać się tylko w kilkunastoosobowych grupach. Zależało mi na tym, aby przekazać jak najwięcej, jak najliczniejszej grupie osób w formie, która uczyłaby i jednocześnie oddziaływała na emocje. Tak zrodził się pomysł teatru edukacyjnego.

   Przygotowałam dwa spektakle poświęcone problematyce nowotworu piersi.

   „Okiem Anioła” to opowieść o kobiecie, która dowiedziała się, że ma raka piersi. Jest w szoku. Choroba dezorganizuje różne sfery jej życia. Opiekuje się nią niedoświadczony Anioł Stróż, który najchętniej poddałby się do dymisji. Towarzyszy jej w kolejce do lekarza i podczas wizyty w gabinecie. Pacjentka nie rozumie tego, co mówi do niej pani doktor. Jest przerażona, że będzie musiała czekać na miejsce w szpitalu. Jej mąż nie potrafi odnaleźć się w tej trudnej sytuacji. Próbuje uciec do mało ważnych spraw. Przyjaciółka wypłakuje swoje zdenerwowanie na ramieniu chorej kobiety. Ojciec oskarża ją, że zachorowała, bo nie dbała o siebie. Szefowa wyraża niezadowolenie – bo choroba podwładnej psuje jej plany. Brat usiłuje pomóc, oferując niekonwencjonalne metody leczenia. Anioł Stróż próbuje pomóc, udzielając rad w poszczególnych sytuacjach. Wszystkie można by streścić krótko: gdy jesteś chora, potrzebujesz pomocy, myśl o sobie i dbaj o siebie. Inni ludzie też muszą sami poradzić sobie z lękiem i dezorientacją. Szukaj u nich wsparcia, proś o konkretną pomoc, a wtedy będą się czuli potrzebni.

   Drugi spektakl, zatytułowany „Kobieta zakryta milczeniem” dotyczy bardziej dramatycznej sytuacji – zaawansowanego raka piersi. Nastoletnia mistrzyni w pływaniu udziela wywiadu dziennikarce. Okazuje się, że jej sukcesy sportowe związane są z chorobą matki. Dziewczyna myślała magicznie, że jeśli zdobędzie złoty medal, to mama wyzdrowieje. Niestety kobieta ma nawrót choroby, a rokowania nie są dobre. Dziennikarka próbuje przekonać redakcję, aby materiał ukazał się na antenie. Media nie chcą jednak poruszać smutnych tematów i w redakcji trwa burzliwa dyskusja. W końcu podjęta zostaje ryzykowna decyzja – materiał trafia do emisji. Okazuje się, że słuchacze są bardzo zainteresowani tematem, bo przecież każdy człowiek zetknął się z chorobą osobiście lub w otoczeniu bliskich sobie osób. Drugim wątkiem spektaklu jest historia rodziny, w której matka zmaga się z zaawansowaną chorobą nowotworową. Choroba jako postać pojawia się w domu i towarzyszy pacjentce oraz jej rodzinie na każdym kroku. Życie staje się inne, a z drugiej strony codzienne problemy są takie same jak zazwyczaj. Trzeba zrobić zakupy, przygotować jedzenie, posprzątać. Brakuje pieniędzy, bo z chorobą łączą się dodatkowe wydatki. Matka czuje się coraz słabsza, ale chce w dalszym ciągu wykorzystać każdą chwilę na kontakt z rodziną. Trafia ponownie w tryby szpitala i opieki medycznej, gdzie zarówno lekarze, pielęgniarki, jak i ludzie cierpiący są anonimowi, pozbawieni indywidualności. Spektakl pokazuje, że życie z chorobą jest nadal życiem. Zdarzają się lepsze i gorsze chwile. Każdy dzień trzeba jednak wykorzystać do cna, aby zdążyć, nie żałować, że coś umknęło. Przychodzi też taki moment, w którym trzeba uporządkować wszystkie przyziemne sprawy, aby pozostawić po sobie jak najmniej chaosu.

   Spektakle były prezentowane Amazonkom, lekarzom i studentom ostatniego roku medycyny. Za każdym razem odbierane były bardzo emocjonalnie. Każda grupa zwracała uwagę na inne aspekty przekazu. Amazonki miały wiele refleksji na temat drogi, jaką przeszły. Wiele z nich mówiło o tym, jak bardzo choroba odmieniła ich życie. Niektóre twierdziły, że po obejrzeniu spektaklu poczuły się silniejsze i bardziej wartościowe. Lekarze również byli bardzo wzruszeni. Mówili o tym, że czują się przytłoczeni przez system, oderwani od poczucia własnej misji. Studenci medycyny czuli się natomiast bezradni wobec skali dewastacji, jaką choroba wprowadza w życie pacjenta. Nie potrafili wyobrazić sobie, jak można pomóc choremu bez udziału psychologa. Ich uwagi pokazywały wyraźnie deficyt wiedzy psychologicznej i „ludzkiego” podejścia do chorego człowieka w programie studiów.

   Ta forma przekazu okazała się niezwykle skuteczna. Poza przekazaniem wiedzy silnie oddziaływała na emocje, a każdy z widzów interpretował swoje doświadczenie bardzo indywidualnie i osobiście. Czym innym jest bowiem mówienie o problemach związanych z chorobą, a czym innym pokazanie ich w formie fabuły.
 
Katarzyna Korpolewska
GPO 3/2015

» powrót

©2024 Polska Koalicja Pacjentów Onkologicznych

Projekt i wykonanie: Net Partners