Co to są działania niepożądane leków onkologicznych
2019-11-15
Dr nauk farm. Leszek Borkowski, farmaceuta z 45-letnim stażem, a także pacjent onkologiczny dzieli się swoją wiedzą i przemyśleniami na temat działań niepożądanych terapii onkologicznych oraz wskazuje na potrzebę aktywnego zaangażowania pacjenta w leczenie i poszerzanie wiedzy na temat otrzymywanej terapii.
Już dawno minęły czasy, gdy łysa głowa i ciągłe wymioty były stygmatem dla pacjenta leczonego onkologicznie. Pół wieku temu nasze postrzeganie działań niepożądanych było mocno okrojone do tego, co łatwo było zauważyć okiem nieuzbrojonym. Poziom naszej wiedzy o raku się zmienił, zmieniły się także stosowane w onkologii leki. Rozumienie mechanizmów powstawania działań niepożądanych poszło do przodu, ale nie na tyle, aby uchronić ciężko chorych ludzi przed traumą leczenia. Stwierdzono, że leczenie celowane, niosące ewidentny postęp terapeutyczny, przynosi ze sobą nowe, wcześniej nie pojawiające się ryzyka wystąpienia negatywnych objawów terapii, stanowiące poważne wyzwania kliniczne.
Na szczęście pacjenci zrozumieli, że leczenie onkologiczne jest jedyną szansą na przedłużenie życia zagrożonego rozwijającym się rakiem. Dzisiaj obserwujemy relatywnie mniej odmów leczenia oraz powolne odchodzenie od znachorów i szarlatanów obiecujących rzeczy nieprawdziwe i niemożliwe.
Co to są działania niepożądane
Niepożądanym działaniem produktu leczniczego stosowanego u ludzi jest każde niekorzystne i niezamierzone działanie tego leku, stosowanego zgodnie z zaaprobowanymi wskazaniami, stosowanego poza zaaprobowanymi wskazaniami (off-label use), stosowanego w celach pozamedycznych, wynikającego z nadużywania leku, z przedawkowania leku – zatrucia, wynikającego z popełnionego błędu.
Każdy lek obarczony jest ryzykiem powikłań. Ryzykiem jest nieprzestrzeganie zaleceń lekarza, podawanie leku poza wskazaniami.
Ryzykiem też jest brak skuteczności leku lub zaniechanie leczenia. Ryzykiem jest zbyt późne podanie leku. Ryzykiem użycia produktu leczniczego jest każde zagrożenie zdrowia pacjenta lub zdrowia publicznego związane z jakością, bezpieczeństwem lub skutecznością produktu leczniczego oraz każde zagrożenie niepożądanym wpływem na środowisko.
Ocena działań niepożądanych
Przy ocenie działań niepożądanych istotne jest: częstość ich występowania oraz ich nasilenie. Działania niepożądane mogą wynikać z istoty substancji czynnej lub istoty substancji pomocniczych, np. obecność glukozy, gdy u chorego brak jest tolerancji na ten cukier.
Omawiając to, co nam zagraża w trakcie leczenia onkologicznego chciałbym skupić się na kilku wybranych negatywnych sytuacjach. W trakcie leczenia onkologicznego niebezpiecznym działaniem jest stymulacja powstania nowego nowotworu przez lek zastosowany do zwalczania „starego” nowotworu. Taka sytuacja jest paradoksem prowadzonej terapii, ale musimy się z nią liczyć. Na szczęście nie jest ona częsta, bo inaczej takie leki byłyby wycofane z lecznictwa.
Działania niepożądane immunoterapii
Pojawienie się nowej grupy leków stosowanych w tzw. immunoterapii, czyli pobudzaniu sił odpornościowych organizmu pacjenta w celu zmuszenia do walki z nowotworem, zaowocowały nową grupą działań niepożądanych, zwanych działaniami niepożądanymi pochodzenia immunologicznego, co proszę nie mylić z immunogennością produktu leczniczego.
Do działań niepożądanych pochodzenia immunologicznego zaliczamy: zapalenie płuc pochodzenia immunologicznego, zapalenie jelita grubego pochodzenia immunologicznego, zapalenie wątroby pochodzenia immunologicznego, zapalenie nerek pochodzenia immunologicznego, endokrynopatie tj. niedoczynność i nadczynność tarczycy, niewydolność kory nadnerczy, cukrzyca typu I, zapalenie przysadki, niedoczynność przysadki, zapalenie serca, zapalenie wielomięśniowe, zapalenie trzustki.
Zakażenia oportunistyczne
W naszych organizmach „śpi” wiele patogenów bakteryjnych, wirusowych, grzybiczych, pierwotniakowych, które czyhają na osłabienie naturalnej obrony immunologicznej, aby zaatakować gospodarza. Do takiego ataku, czyli zakażeń oportunistycznych może dochodzić w trakcie leczenia lekami onkologicznymi.
Częstotliwość oraz nasilenie tych zakażeń oportunistycznych jest bardzo różna, ale wydaje się być bardziej powiązana z mechanizmami działania leków niż z chorobami do leczenia, w których przeciwciała monoklonalne są stosowane.
W żadnym przypadku pojawiające się zakażenia i zarażenia nie przyczyniły się do zawieszenia lub wycofania pozwolenia na dopuszczenie leku do obrotu. Zwiększyły się natomiast formy precyzyjnej opieki nad pacjentem przyjmującym te produkty lecznicze.
Od czasów swoich studiów zadaję sobie pytanie, dlaczego te sprytne mikroorganizmy chorobotwórcze atakują nas, czyli gospodarzy, doprowadzając do naszego zgonu i jednocześnie utraty „ciepłej posadki” mikroorganizmów chorobotwórczych.
Premedykacja
Premedykacja stosowana w leczeniu onkologicznym ma na celu ochronę organizmu chorego w sytuacji zbyt raptownego rozpadu guza. W leczeniu, jak w życiu, co nagle to po diable. Zbyt szybki rozpad guza, którego przecież chcemy zniszczyć jak najszybciej, może prowadzić do sytuacji zagrożenia życia leczonego pacjenta. Dlatego przed infuzją leku przeciwnowotworowego podajemy inne leki łagodzące reakcje, związane ze zbyt raptownym leczeniem = niszczeniem (lizą) guza nowotworowego.
Przesłanie dla czytelników niniejszego tekstu
Każdy człowiek jest inny, ale medycyna i farmacja, to także zbiór ocen i wyników statystycznych odnoszących się do metody leczenia i stosowanych leków. To wszystko razem pozwala na mądre decyzje. Najgorsza jest ciemnota, histeria i brak woli przyjmowania różnych informacji.
Z mojej praktyki farmakologicznej wiem, że lepiej udaje mi się rozmowa z pacjentem aktywnym, walczącym niż ze zdesperowanym i przybitym otrzymanym rozpoznaniem lub prowadzonym leczeniem. Adherence czyli współpraca z lekarzem, farmaceutą i pielęgniarką oraz compliance, czyli regularne przyjmowanie leków zgodnie z zaleceniami mogą być znaczącą determinantą wyników leczenia. W porównaniu do kontrolowanych warunków leczenia w szpitalu, warunków idealnych, leczenie poza szpitalne charakteryzuje się znacznie niższą efektywnością. Odróżnia się skuteczność leku w warunkach idealnych, wykazaną w próbach klinicznych, od skuteczności obserwowanej w warunkach ambulatoryjnych. Dlatego powinniśmy dążyć do tego, aby pacjent był aktywnym podmiotem swojej terapii i partnerem dla lekarza.
Sam jestem pacjentem onkologicznym, jako farmakolog z 45-letnim doświadczeniem zawodowym rozumiem doskonale ryzyko mojej terapii, ale wiem, że abym żył muszę się leczyć. Wśród farmakologów panuje obiegowa opinia, że jeżeli produkt leczniczy nie wykazuje działań niepożądanych, to nie wykazuje także pożądanej efektywności terapeutycznej. Działanie niepożądanym jest czymś, co może się nam przytrafić, ale nie musi. Aby bezpiecznie prowadzić każdą terapię my pacjenci musimy wiedzieć o leku jak najwięcej, także w zakresie ryzyka działań niepożądanych.
GPO 4/2019