• YouTube
  • Facebook
  • Twiter

Newsletter

Zgoda RODO

Irena Osipiak

Pozytywne myślenie w chorobie nowotworowej jest połową sukcesu

Irena Osipiak przeszła trzy operacje raka krtani i trwającą ponad rok radioterapię. Z powodu nowotworu i innych chorób współistniejących musiała zrezygnować z pracy. Obecnie jest emerytką i jak podkreśla – Nauczyłam się żyć z tą chorobą.

Fot. Designed by FreepikFot. Designed by Freepik

   Choroby, z którymi zmagam się od lat to: cukrzyca typu drugiego, astma, nadciśnienie. W 2011 roku straciłam głos i bardzo często miałam chrypkę. Z tego powodu udałam się do lekarza pierwszego kontaktu i dostałam skierowanie z adnotacją „pilne” do laryngologa.

   Laryngolog po wstępnym badaniu skierował mnie do Kliniki Laryngologicznej przy Unii Lubelskiej w Szczecinie, gdzie zrobiono mi szereg badań, po których lekarz stwierdził, że trzeba pobrać fragment tkanki. Diagnoza była zatrważająca — nowotwór złośliwy.

   Lekarz prowadzący dla dokładnego upewnienia się, z jakiego typu nowotworem ma do czynienia, zlecił pobranie wycinków z głębszych partii krtani, diagnoza się potwierdziła rak – złośliwy brodawczak w dużej ilości, dodatkowo zaatakowane struny głosowe, będące przyczyną częstej utraty głosu.

   Lekarz z Kliniki Laryngologicznej skierował mnie do Wielkopolskiego Centrum Onkologii w Poznaniu, gdzie przeprowadzono mi specjalistyczne badania i wyznaczono termin zabiegu. W październiku 2012 roku przeszłam pierwszą operację laserową wycięcia brodawczaków. Wyniki badania histopatologicznego wykazały, że jest to nowotwór płaskonabłonkowy. Lekarz prowadzący zalecił mi comiesięczne kontrole. Zastosowałam się do zaleceń i co miesiąc jeździłam do Poznania na wizyty kontrolne.

   Drugą operację wykonaną z użyciem lasera miałam w kwietniu 2013, a trzecią w październiku tego samego roku. Po tych trzech operacjach skierowano mnie na radioterapię, która trwała od 5 grudnia 2013 do 16 stycznia 2014. Podczas radioterapii straciłam smak, nie mogłam jeść, czego konsekwencją był duży spadek masy ciała. Po radioterapii nadal byłam pod opieką Wielkopolskiego Centrum Onkologii. Wizyty kontrolne odbywały się raz na dwa miesiące. Obecnie odbywają się raz na pół roku.
 
   Przez choroby musiałam zrezygnować z pracy. Pracowałam z trudną młodzieżą w Młodzieżowym Ośrodku Socjoterapii w Szczecinie. Moja praca polegała na przygotowaniu dzieciaków do wykonywania w przyszłości zawodu kucharza. Teraz już jestem na emeryturze, nadal pod wspaniałą opieką lekarską Wielkopolskiego Centrum Onkologii. Zostałam członkiem Stowarzyszenia Pacjentów z Nowotworami Głowy i Szyi i chyba na dzień dzisiejszy nauczyłam się żyć z tą chorobą.
 
Irena Osipiak

GPO 5/2017

» powrót

©2024 Polska Koalicja Pacjentów Onkologicznych

Projekt i wykonanie: Net Partners