• YouTube
  • Facebook
  • Twiter

Newsletter

Zgoda RODO

Ania, 52 lata, 9 lat po leczeniu raka piersi, Ochotniczka

„Pomagając innym – pomagasz sobie”

Ania spotkała na swej drodze Ochotniczkę, która była dla niej wzorem jak radzić sobie w chorobie i pokierowała jej procesem zdrowienia, ale co najważniejsze przyniosła nadzieję. Jej historia jest klasycznym przykładem jak „pomagając innym – pomagasz sobie”, jak z chorej potrzebującej pomocy, stajesz świadomą pacjentką, Amazonką działającą w stowarzyszeniu, a w końcu Ochotniczką.

   Ochotniczki to Amazonki, wolontariuszki, które niosą nadzieję. Same mają za sobą zwycięską walkę z rakiem piersi, którą stoczyły kilka lub kilkanaście lat temu. Choroba, paradoksalnie, dodała im sił do pomagania innym. Ale zanim zaczęły tę misję, długo szkoliły się z pomagania podczas warsztatów z psychologiem: jak rozmawiać z pacjentką, co wolno powiedzieć chorej, czego nigdy nie poruszać. Po ukończeniu specjalnych szkoleń otrzymały certyfikaty. Miesiąc w miesiąc 1200 Ochotniczek zakłada białe fartuszki, wchodzą na oddziały onkologiczne w całej Polsce i rozmawiają z kobietami, które są tuż przed lub tuż po operacji. Ordynatorzy, lekarze, pielęgniarki bardzo je szanują, bo kto jak nie pacjentka pacjentce może udzielić największego wsparcia i zagrzać do walki z chorobą?
   Przeczytajcie opowieść jednej z Ochotniczek. Wciąga, wzrusza i bardzo podbudowuje…
   Było listopadowe południe, za oknem deszczowo i wietrznie. Tego dnia leżałam w szpitalnej sali i wydawało mi się, że cały dotychczasowy świat się zawalił. Byłam po amputacji piersi i nie wiedziałam, co się ze mną stanie i jak będzie wyglądało dalsze życie. W drzwiach stanęła nieznajoma mi osoba i przedstawiła się „Jestem ochotniczką z klubu Amazonek”. Żal po utraconej piersi, kobiecości i – jak wydawało mi się – dalszym życiu, sprawiły, że nie chciałam z nią rozmawiać. Tylko jej takt, życzliwość oraz cierpliwość sprawiły, iż powoli nawiązałyśmy rozmowę. To od niej dowiedziałam się, co mnie czeka, jakie dalsze etapy leczenia mogę przechodzić, jak mam się bronić przed zwątpieniem oraz co dalej robić, aby odzyskać sprawność fizyczną. To ona wprowadziła mnie w świat kobiet – Amazonek.
   Po zakończonym leczeniu chemioterapią zgłosiłam się do klubu Amazonek. Od razu wiedziałam, że trafiłam we właściwe miejsce, gdzie bez skrępowania mogłam poddać się rehabilitacji ruchowej i psychologicznej. Mogłam spotkać się z koleżankami, które przeszły to samo, co ja. Jednak nie opuszczało mnie poczucie, iż powinnam spłacić swój dług wdzięczności także wobec innych osób. Po dwóch latach zaproponowano mi udział w kursie przygotowawczym dla ochotniczek-wolontariuszek. Nie wahałam się ani przez chwilę i podjęłam to wyzwanie.
   Wreszcie przyszedł pierwszy dzień pracy i udałam się do tego samego szpitala, w którym przeszłam operację oraz leczenie. Teraz ja miałam pomagać innym. Nie opuszczały mnie jednak wątpliwości, czy w profesjonalny sposób przekażę wszystkie informacje. Nawet nie wiem, jak i kiedy minął mój pierwszy dzień pracy wolontariuszki. Zostawiłam na tym oddziale całą swoją dobrą energię.
   Od tego dnia minęło siedem lat, ale każda wizyta w szpitalu jest dla mnie tak samo ważna, do każdej przygotowuję się tak samo psychicznie i duchowo. Staram się nieść kobietom po operacji piersi wszystkie niezbędne informacje o rehabilitacji psychofizycznej, ale przede wszystkim nadzieję. Swoją postawą chcę przekazać, że chorobę nowotworową można pokonać i żyć pięknie.
   Praca w myśl hasła Ochotniczek: „Pomagając innym – pomagasz sobie”, sprawia mi wiele satysfakcji, zapłatą jest każdy uśmiech wracającej do zdrowia kobiety, budzą się w niej chęć do walki z chorobą. 
 

Chcesz zostać Ochotniczką?

Napisz do nas, odpowiemy na wszystkie pytania
Federacja Stowarzyszeń AMAZONKI
Łucja Werblińska
amazonki@amazonki.poznan.pl
Czytaj więcej na www.amazonkifederacja.pl

GPO 2/2012

» powrót

©2025 Polska Koalicja Pacjentów Onkologicznych

Projekt i wykonanie: Net Partners