• YouTube
  • Facebook
  • Twiter

Newsletter

Zgoda RODO

Pani Zosia potrafiła uczynić z każdej z nas artystkę!

2019-08-26

Czy ze szpitala można wynieść dobre wspomnienia? Okazuje się, że można, jeśli stworzy się w nim miejsce, w którym pacjent znajdzie namiastkę domu, w którym będzie się mógł twórczo rozwinąć. Takie miejsce powstało 6 lat temu w Świętokrzyskim Centrum Onkologii. Jest nim Pracownia Terapii Zajęciowej prowadzona przez Panią Zofię Lenarcik. Pani Zofia niezwykle skromnie pisze o swojej pracy, ale pacjentki: Ania Iwasiuta-Dudek, z którą rozmawiamy w tym numerze „Głosu” oraz Halina Kucharczyk - autorka listu, zawdzięczają Jej bardzo wiele, między innymi przekonanie o tym, że choroba może być początkiem najlepszego okresu w życiu człowieka.
 

   W imieniu grupy pacjentek przebywających na leczeniu onkologicznym w okresie od lipca do października 2011 roku (na oddziale radioterapii) pragnę przekazać serdeczne podziękowania na ręce Pani mgr Zofii Lenarcik za możliwość udziału w terapii zajęciowej.
   Pobyt w Świętokrzyskim Centrum Onkologii dla każdej z nas wiązał się z ogromnym stresem, dni dłużyły się, a uporczywe myśli – dręczące nas nieprzerwanie – wpływały na nasze złe samopoczucie. Oglądanie telewizji, słuchanie radia z przytłaczającymi informacjami, czy rozwiązywanie krzyżówek, to były jedyne zajęcia podczas naszej długotrwałej radioterapii, dopóki nie odkryłyśmy możliwości spędzania czasu w Pracowni Terapii Zajęciowej.
   Zaangażowanie w zajęcia spowodowało odwrócenie naszej uwagi od dolegliwości choroby i naszego dyskomfortu. Tu w pracowni często zatracałyśmy poczucie czasu i miejsca. Tu mogłyśmy odreagować nasze przygnębienie, złe nastroje, a co bardzo ważne – tu nawiązywały się szczere, serdeczne kontakty – nastąpiła wspaniała integracja grupy. (…) Te przyjacielskie, koleżeńskie relacje przetrwały próbę czasu i są kontynuowane po leczeniu. Jesteśmy w kontakcie telefonicznym oraz spotykamy się przy okazji wizyt ambulatoryjnych, dopasowując terminy. Wspaniała atmosfera zajęć wpływała relaksująco i kojąco na nasze samopoczucie. Przed godziną 9.00 już „okupowałyśmy” drzwi pracowni czekając na pojawienie się Pani Zosi terapeutki.
   Jej uśmiech, radość i spokój, zachęcały nas do podzielenia się osobistymi przeżyciami, dodawały nam sił i wpływały decydująco na poprawę stanu naszego samopoczucia. Zafascynowane byłyśmy metodami pracy Pani terapeutki, zróżnicowanymi technikami plastycznymi: origami, piękne kompozycje kwiatowe z bibuły, krepiny, wełny czesankowej itp. Gratulacje Pani Zosiu za Pani inwencję twórczą!
   Podczas zajęć odkrywałyśmy u siebie ukryte talenty i znajdowałyśmy nowe pasje. I co bardzo ważne: nie potrzeba było szczególnych uzdolnień artystycznych i wcześniejszych doświadczeń. Pani Zosia potrafiła uczynić z każdej z nas artystkę! A ileż to radości sprawiały nam wytwory artystyczne, które zdobiły nasze sale szpitalne, i którymi obdarowywałyśmy naszych bliskich. Umiejętności zdobyte na zajęciach przeniosłyśmy do naszych domów i nie tylko. Dzielimy się zdobytymi umiejętnościami w ramach wolontariatu z uczniami w szkole podczas zajęć świetlicowych, czy w Klubie Amazonek.
   Zajęcia w pracowni, szczególnie w takim miejscu jak szpital onkologiczny, to wspaniała „odskocznia”. Tu zawsze czułyśmy miłą, domową, rodzinną atmosferę – powiew ciepła i bliskości. Miałyśmy również możliwość korzystania w pracowni z warsztatów psychoterapeutycznych; realizowałyśmy sesję warsztatową według Programu Simontona. Ze słowami podziękowań zwracamy się do Pani psycholog Patrycji Orzechowskiej-Niedzieli oraz do terapeuty Pana Pawła Grzybka.
   Na ile kompleksowa terapia w pracowni była dla nas źródłem pozytywnych emocji niech świadczy fakt, że ilekroć jesteśmy na konsultacjach w poradniach Świętokrzyskiego Centrum Onkologii, to zawsze wracamy do pracowni, by spotkać Panią mgr Lenarcik, by zachwycić się „nowościami artystycznym”, by wreszcie przywrócić przyjemne wspomnienia z tego jakże trudnego pobytu.
   Całemu personelowi Poradni Pomocy Psychologicznej jeszcze raz serdecznie dziękuję za miły uśmiech promieniujący optymizmem, za bezcenne wsparcie i pomoc. Życzę powodzenia w tej trudnej misji niesienia pomocy chorym, przygnębionym, wątpiącym.
   Z niezmierną wdzięcznością i prawdziwą sympatią pacjentka
 
Halina Kucharczyk z Pińczowa
Pani Zosiu! Jesteście wspaniali :)


   Pracownia powstała 6 lat temu jakby „z niczego”, ze spontanicznej myśli: „W tym miejscu mogłaby być pracownia!”. Jest przejawem oddolnej twórczej działalności wielu osób, które podjęły się trudu wcielenia tego pomysłu w życie i poświęciły wiele czasu między innymi na odwiedzenie licznych pracowni terapeutycznych, aby z każdej wybrać, to co najlepsze. Wielkie możliwości stwarzała stosunkowo duża powierzchnia. Pracownia została utworzona poprzez zabudowanie 80 m2 hallu.

   Głównym zadaniem przy tworzeniu pracowni było uzyskanie odpowiedniej atmosfery terapeutycznej, która niejako „od pierwszego wejrzenia” przyciągałaby pacjenta. Zatem wnętrze pracowni musiało być ciepłe, przytulne i eleganckie, kojarzące się raczej z nowoczesnym mieszkaniem, niż ze szpitalem. Przychodzący tutaj pacjenci lub pracownicy często mówią - „Jak tu pięknie!”. Pracowania zapewnia wyjątkowe w szpitalu wyciszenie, w kontraście do sal szpitalnych i gabinetów lekarskich. Tworząc namiastkę domu – jest miejscem, w którym pacjent czuje się bezpiecznie. Pomieszczenie pomalowane jest w ciepłych kolorach; posiada oświetlenie górne i boczne oraz klimatyzację. Kolor mebli jest naturalny. W skład wyposażenia wchodzi między innymi telewizor, sprzęt audio i dwa laptopy z podłączeniem do Internetu. W pracowni mamy również kącik czytelniczy oraz relaksacyjny z wygodnymi fotelami. Sala służy także do organizowania różnych spotkań: grup wsparcia, wieczorków poezji, a także realizowany jest w niej program Simontona.

   Od samego początku było jasne, że specyfika Centrum Onkologii jest odmienna niż np. Domu Opieki Społecznej. Różnica polega na tym, że pacjenci pojawiają się na krótki okres czasu (np. w związku z serią naświetlań), dlatego nie ma możliwości realizowania żmudnych i czasochłonnych prac. Konsekwencją tego jest dobór odpowiednich technik plastycznych: z jednej strony niewymagających wielkiego wysiłku fizycznego i czasu, z drugiej zaś, dostarczających wielu przeżyć artystycznych. Są to różnego rodzaju zajęcia manualne, nieobciążające pacjenta, takie jak: origami, papieroplastyka, filcowanie, decoupage.

   Dzięki tego typu terapii możemy dotrzeć do obecnej w każdym człowieku kreatywności, niezależnie od zdolności i sprawności manualnej, mającej swe źródło w naturalnych siłach witalnych organizmu. Formy zajęć są różne, uwzględniające uwarunkowania zdrowotne, umiejętności i zainteresowania pacjenta. Proponujemy przede wszystkim prace proste i szybko wykonywalne, aby w krótkim czasie można było zobaczyć efekt końcowy. Dzięki temu pacjent pobudza swoją wyobraźnię, twórcze działanie, rozwija często uśpione umiejętności, dowartościowuje się, odczuwa radość i satysfakcję. Pacjent ma możliwość podjęcia samodzielnej decyzji o sobie (po pierwsze: przychodząc na proponowane warsztaty; po drugie: poprzez wybór techniki). Dzięki zaangażowaniu się w pracę, zapomina o chorobie, relaksuje się, pozbywa się napięć emocjonalnych oraz lęku związanego z chorobą. Czas wykonywania prac jest często czasem rozmowy terapeutycznej: pacjenci otwierają się, zaprzyjaźniają, pomagają sobie nawzajem.

   Pracownia otwarta jest codziennie o stałej porze, w godzinach od 9 do 13.

   Dzięki przychylności Dyrekcji Świętokrzyskiego Centrum Onkologii, zaangażowaniu terapeutów, pomocy sponsorów, wsparciu ze strony Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Kielcach oraz Świętokrzyskiego Klubu „Amazonek” udało się nam stworzyć miejsce przyjazne pacjentom, do którego chętnie wracają, a my mamy ogromną satysfakcję, że naszą pracą pomagamy im przetrwać trudny czas pobytu w szpitalu.
 
Zofia Lenarcik
Pracownia Terapii Zajęciowej
Świętokrzyskie Centrum Onkologii
GPO 5/13

Autor tekstu:

» powrót

©2024 Polska Koalicja Pacjentów Onkologicznych

Projekt i wykonanie: Net Partners