N jak niedożywienie
2019-11-05
Dr Sybilla Berwid-Wójtowicz, specjalistka ds. żywienia klinicznego wyjaśnia, czym jest niedożywienie i jak go uniknąć w chorobie nowotworowej.
Niedożywienie to temat dotyczący praktycznie każdego z nas, ponieważ rzadko kiedy udaje się tak spożywać w ciągu dnia posiłki, aby dostarczyć odpowiednie proporcje wszystkich niezbędnych nam składników odżywczych. Niestety, w przypadku pacjentów onkologicznych większość osób, bo nawet 8 na 10, cierpi na niedożywienie wynikające z niewystarczającego pobrania składników odżywczych. Niedożywienie wpływa na gorszą jakość życia pacjenta, skuteczność leczenia, a nawet jego rokowanie. Warto wiedzieć, na co zwrócić uwagę, aby nie doprowadzić do stanu niedożywienia organizmu, i pamiętać, że wiele zależy także od naszego podejścia i zrozumienia tego tematu.
Rachunek musi się zgadzać
Rozrastający się nowotwór, a nawet sama terapia i towarzyszący jej stres powodują, że nasze potrzeby zwiększają się wielokrotnie. Często pacjent leżący podczas terapii, ma potrzeby zbliżone do zawodowego sportowca w czasie zawodów. Wtedy może okazać się, że dotychczasowo spożywane ilości pokarmu, w ogóle nie pokrywają jego potrzeb. Organizm potrzebuje energii do walki z chorobą. Aby ją uzyskać sięga do zgromadzonych rezerw i zaczyna spalać własne tkanki. Okazuje się, że widoczna i niezamierzona utrata masy ciała powyżej 5% w ciągu pół roku, to już może być niepokojący wskaźnik niedożywienia (czyli, np. powyżej 3 kg dla osoby ważącej około 60 kg). Dlatego warto zapamiętać, że w terapii onkologicznej nawet duże pobranie jedzenia nie równa się utrzymaniu równowagi, czy pozytywnego bilansu żywienia. Czasem, gdy nie dostarczymy przynajmniej 1,5 raza więcej składników odżywczych w ciągu dnia, może się okazać, że będziemy funkcjonować na dużym minusie, który będzie się pogłębiał z każdym dniem. Finalnie zacznie to istotnie wpływać na gorsze wyniki leczenia, a także wydłużenie lub obniżenie skuteczności terapii.
Dlaczego tak łatwo jest być na minusie
Łatwo jest niedojadać w chorobie. Zabiegi wykonywane na czczo, zarówno w szpitalu, jak i w trakcie pobytu jednodniowego, wpływają na opuszczanie posiłków. Obniżenie łaknienia, czy wręcz uczucie nudności towarzyszące niektórym rodzajom chemioterapii, czy wreszcie jadłowstręt i unikanie jedzenia to często obserwowane odczucia pacjentów onkologicznych względem jedzenia. Zmiana odczucia smaku, suchość w ustach i trudność z przełykaniem, a czasem nawet towarzyszący jedzeniu ból, są także dobrą wymówką do unikania posiłków. Przez to, że traktujemy jedzenie jako element naszego wyboru osobistego, nie chcemy, by inni ingerowali w naszą decyzję. Robimy się opryskliwi i unikamy wspólnych posiłków z rodziną. Tak więc jest coraz więcej powodów, aby jeść mniej lub za mało. Przekłada się to na ujemny bilans dostarczanych organizmowi składników odżywczych i finalnie rosnące niedożywienie pacjenta.
Radioterapii, szczególnie odcinków przewodu pokarmowego, towarzyszą stany zapalne, a także niepożądane efekty leczenia jak: biegunki, nudności czy krwawienia. Nawet organizm pacjenta jedzącego doświadcza wtedy niedożywienia, gdyż składniki odżywcze są dużo gorzej przyswajane. Pacjenci czują się coraz bardziej osłabieni i zmęczeni. Pogarsza się ich sprawność fizyczna, a także psychiczna. Zapominanie o posiłkach, brak siły do ich przygotowywania czy nawet zjedzenia czegokolwiek także przyczynia się do niedożywienia. Jeśli zauważasz te, czy podobne symptomy warto spotkać się z psychoonkologiem oraz dietetykiem, którzy wesprą Cię w zmaganiu się z niedożywieniem. Warto też, aby rodzina pomagała Ci w przygotowywaniu posiłków, które będą bardziej skoncentrowane, i które łatwiej Ci będzie zaakceptować.
Dlaczego nie wolno się głodzić
Nie ma takich szans, aby zagłodzić nowotwór ograniczając podaż składników odżywczych do organizmu. Głodząc organizm głodzimy pacjenta, a nowotwór będzie zjadał go od środka niszcząc kolejne tkanki i zmniejszając szansę na prawidłową odpowiedź na leczenie, a nawet przeżycie. Dlatego lekarz zachęca pacjenta, aby jadł wszystko na co ma ochotę. Oczywiście ważne jest, abyśmy odżywiali się wartościowo, wtedy optymalnie wspieramy organizm w mierzeniu się z wyzwaniem, jakim jest choroba. W ustaleniu odpowiednich proporcji i ilości spożywanych pokarmów, najlepiej pomoże nam doświadczony dietetyk kliniczny.
Niedożywienie zwiększa ryzyko powikłań oraz wszelkich zakażeń: układu pokarmowego, moczowego, oddechowego i innych. To przez nie mogą być odwlekane kolejne terapie, czy pogarsza się jakość życia i samopoczucie pacjenta. W wyniku tego pacjent jeszcze mniej je i coraz gorzej się czuje – czyli obserwujemy mechanizm błędnego koła. A tymczasem najważniejsze jest to, aby ono nie zaczęło się toczyć... i nie dać szansy niedożywieniu. Starając się być na plusie, czyli regularnie odżywiając organizm, możemy utrzymać stan równowagi w trakcie choroby. Dzięki temu pacjent będzie lepiej się czuł, szybciej dochodził do siebie, jego rany będą się lepiej goiły. Optymalnie odżywieni pacjenci są krócej hospitalizowani i nawet 10 razy rzadziej cierpią z powodu powikłań. Pacjenci prawidłowo odżywiający się lepiej znoszą leczenie i rzadziej cierpią z powodu działań niepożądanych chemioterapii. Natomiast niedożywienie może być nawet przyczyną przerwania terapii, co często zdarza się w chorobach nowotworowych. Dlatego nie wolno do niego dopuszczać.
Jak rozpoznać niedożywienie
Niedożywienie ocenia się na podstawie wywiadu z pacjentem, oraz niektórych badań. Zależnie od okoliczności zbierany jest wywiad dotyczący diety, zaburzeń odżywiania oraz obserwowanej niezamierzonej utraty masy ciała. Dodatkowo lekarz powinien wesprzeć się narzędziami, pozwalającymi dokładniej ocenić stopień niedożywienia pacjenta m.in.:
• formularze oceny stopnia odżywienia (NRS, SGA, MNA),
• dane antropometryczne (np. grubość fałdu skórnego, wskaźnik BMI),
• wyniki badań dodatkowych krwi.
Ważne jest podjęcie pierwszych kroków, odpowiednio wcześnie nie tylko u pacjentów ze stwierdzonym niedożywieniem, ale także u tych zagrożonych niedożywieniem. Podkreśla się wagę wczesnego reagowania, dlatego warto, aby pacjenci i ich rodziny reagowali wcześniej i nie dopuszczali do toczenia się błędnego koła niedożywienia. Niestety niedożywienie w chorobie nowotworowej, może prowadzić do wystąpienia wyniszczenia (kacheksji). Zależnie od stopnia jej nasilenia i progresji może ona istotnie wpływać na obniżenie szansy przeżycia pacjenta. W wyniszczeniu obserwuje się nie tylko intensywną utratę masy ciała, ale także wzmożoną reakcję zapalną, niedokrwistość oraz utratę mięśni. Nasilenie procesu wyniszczenia jest w dużej mierze powiązane z rodzajem nowotworu, stopniem przyjmowania przez pacjenta pokarmów, braku odpowiedzi na leczenie i nasilenia procesów zapalnych.
Proste rozwiązania zawsze pod ręką
Jednym z najprostszych sposobów przeciwdziałania niedożywieniu jest pilnowanie spożywania odpowiedniej ilości posiłków o odpowiednim składzie. Warto rozpisać sobie ich dzienną agendę – ilość, wielkość, rodzaj i porę przyjmowania. W sytuacjach, gdy nie możemy zjeść normalnego posiłku, z powodu badań, wlewu chemii czy innych przyczyn, warto sięgnąć po specjalistyczne produkty takie jak Resource. W jednym opakowaniu produktu (200 ml) znajduje się równowartość odżywcza posiłku zbliżona do całego obiadu. Produkty Resource są przeznaczone do picia, co jest zaletą w przypadku pacjentów osłabionych. Każdy z pacjentów może wybrać odpowiadający mu smak produktu; dostępne są smaki owocowe, waniliowy, czekoladowy. Pacjenci, którzy lubią kawałki owoców, mogą je dodać i zmiksować, przygotowując owocowy koktajl. Produkty Resource można łączyć z płatkami zbożowymi, polać nimi naleśniki albo gotowany ryż. Nawet dla pacjentów, którzy w wyniku złego samopoczucia zaczynają unikać posiłków, takie produkty mogą być dobrą alternatywą, po którą łatwo samodzielnie sięgnąć.
Regularne odżywianie się i uzupełnianie bilansu energetycznego pozwala uniknąć strat, z których ta ostatnia może być najwyższa – oznaczać życie pacjenta. Dlatego ważne jest aby nie opuszczać posiłków, odżywiać się regularnie, odpowiednio jakościowo i ilościowo. Dzięki temu poprawi się jakość życia pacjenta, odpowiedź na leczenie oraz zmniejszy ryzyko powikłań. Warto o to zadbać.
GPO 5/2017