• YouTube
  • Facebook
  • Twiter

Newsletter

Zgoda RODO

Azymut na zdrowie Polek

2024-07-03

Zdrowie kobiet powinno być objęte szczególną troską, bo w tym przypadku chodzi nie tylko zdrowie jednej osoby, ale także zabezpieczenie funkcjonowania całej rodziny. To kobiety odpowiadają za zdrowie rodziny, jednocześnie zapominając często o sobie. Połowa żeńskiej populacji w Polsce nie bada się regularnie, a nowotwory wykrywane są u niej często w zaawansowanym stadium. 

Badania opinii pokazują, że ponad jedna trzecia Polek nie wie, z jakimi konsekwencjami może się wiązać zaniedbanie siebie i swojego zdrowia. Niestety wciąż zgłaszają się do lekarza zbyt późno, kiedy choroby są już na zaawansowanym etapie. Dotyczy to przede wszystkim nowotworów piersi i narządów rodnych – każdego roku raka piersi diagnozuje się u 22 tys. Polek, a raka szyjki macicy u 2,5 tys. Tak trudnym diagnozom można zapobiec poprzez odpowiednią profilaktykę, wzrost świadomości na temat badań kontrolnych, a także przełamywanie barier, z którymi wiele kobiet mierzy się w kontekście zdrowia – dostępność badań, a także wstyd czy lęk przed ich wykonaniem.

W 2019 r. 54 proc. kobiet w wieku 50-69 lat zadeklarowało, że w ciągu ostatnich dwóch lat wykonało mammografię. Jest to siódmy od końca wynik w UE, znacznie poniżej średniej europejskiej, która wynosi 66 proc. W 2019 r. 63 proc. kobiet w Polsce w wieku 15 lat i starszych zadeklarowało, że wykonało badanie wymazu z szyjki macicy w ciągu ostatnich trzech lat – jest to wartość nieco powyżej średniej UE, która wynosi 59,5 proc. 

Dlaczego Polki nie uczestniczą w badaniach przesiewowych?

W Polsce prowadzone są programy badań przesiewowych w kierunku raka piersi, jelita grubego i szyjki macicy. W 2022 r. Ministerstwo Zdrowia opublikowało raport dotyczący profilaktyki chorób nowotworowych. Zapytano kobiety, które były adresatkami badań przesiewowych: dlaczego nie uczestniczy pani w programie badań mammograficznych? Jedną z najczęstszych odpowiedzi było „bo czuję się zdrowa”. 

„To pokazuje, że kobiety nie znają roli badań przesiewowych. Powinny się na nie zgłaszać, kiedy czują się zdrowe, kiedy przychodzi odpowiedni wiek – 45-74 lata. We wspomnianym badaniu, argument „bo czuje się zdrowa” dotyczył mammografii, cytologii i kolonoskopii. Dość częsta była również odpowiedź: „lekarz mi tego nie zalecił”. Zatem działa tu zasada not invited don’t go, czyli jeśli ktoś mnie nie zaprosi, to nie idę. Niestety, skoro lekarz na wizycie nie zaleca badań przesiewowych, odpowiedź wydaje się logiczna. To również kwestia wytłumaczenia po co są badania, zapewnienia, że są bezpieczne, sprawdzone, rzetelne itd. Wymaga to jednak naprawdę mocnej edukacji. Brzmi jak truizm, ale niestety tak jest. Gdyby edukacja stała na wysokim poziomie i była obecna, pewnie dziś mówilibyśmy, jak to jest wspaniale, jeśli chodzi o uczestnictwo w badaniach profilaktycznych” – komentuje dr hab. n. med. Paweł Koczkodaj, zastępca kierownika Zakładu Epidemiologii i Prewencji Pierwotnej Nowotworów w Narodowym Instytucie Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie – Państwowym Instytucie Badawczym w Warszawie.

Skutki braku zainteresowania badaniami przesiewowymi nie dają na siebie czekać. W Polsce wykrywalność raka piersi we wczesnym stadium wynosi ok. 41 proc., podczas gdy w innych krajach europejskich przekracza 50 proc. To pokazuje, że wykrywamy raka zbyt późno, zbyt wiele kobiet trafia do lekarza już w stadium zaawansowanym choroby. 

Wcześnie wykryty rak piersi w stadium przedinwazyjnym jest praktycznie całkowicie do wyleczenia. Rak inwazyjny również może mieć dobre rokowanie. Jeśli nie ma przerzutów, przeżycie 5-letnie wynosi aż 90 proc. Aby jednak możliwe było rozpoznanie choroby na początkowym etapie zaawansowania, konieczne jest zgłaszanie się przez kobiety na badania profilaktyczne. 

 

Nowotwory, na które najczęściej chorują Polki

W pierwszej piątce najbardziej rozpowszechnionych chorób nowotworowych wśród kobiet znajdują się

Rak piersi – opóźnienia w diagnostyce

Jak pokazują dane Krajowego Rejestru Nowotworów, w 2020 r. rak piersi i nowotwory ginekologiczne odpowiadały w sumie za 37 proc. wszystkich zachorowań na nowotwory wśród Polek. Rak piersi jest przy tym najczęstszym nowotworem złośliwym – w Polsce co roku taką diagnozę słyszy ponad 22 tys. kobiet, a u 5-10 proc. z nich nowotwór rozpoznawany jest od razu w stopniu zaawansowanym. To powoduje, że rak piersi jest drugą – po raku płuca – przyczyną zgonów onkologicznych wśród pań, a wśród młodych Polek (20-44 lata) nawet pierwszą. Rosnąca tendencja w zakresie umieralności na raka piersi obserwowana jest od mniej więcej 15 lat. I to pomimo postępów w zakresie organizacji leczenia, diagnostyki czy dostępu do nowoczesnych opcji terapeutycznych. Zdaniem ekspertów w debacie publicznej wciąż za mało mówi się o tej chorobie. Brakuje edukacji, która w większym stopniu zachęciłaby kobiety do profilaktyki.

Poprawy wymaga nie tylko profilaktyka, ale i diagnostyka raka piersi, ponieważ wiele pacjentek po prostu „utyka w systemie”. Według opracowanego przez WHO dokumentu „Global Breast Cancer Initiative Implementation Framework” proces diagnostyczny powinien trwać maksymalnie 60 dni. W naszym kraju ścieżka diagnostyki wstępnej i pogłębionej jest zbyt długa. Dane dotyczące realizacji kart wczesnej diagnostyki DiLO pokazują, że tylko 61 proc. tych kart jest realizowanych w wyznaczonym czasie, a w przypadku diagnostyki pogłębionej – 72 proc. To pokazuje, że w kanale diagnostycznym, kiedy już pacjentka „wskakuje” do systemu, mamy duże opóźnienia. 

Za opóźnieniami w profilaktyce i diagnostyce idą statystyki dotyczące pięcioletniej przeżywalności chorych na raka piersi, która w Polsce oscyluje wokół 77 proc. W Europie sięga średnio 83 proc., a w niektórych krajach przekracza nawet 90 proc. Do niekorzystnych statystyk przyczyniają się również opóźnienia w dostępie do części nowoczesnych terapii.

Rak szyjki macicy – wysoka umieralność Polek

W 2021 r. w Polsce na nowotwór szyjki macicy zachorowało łącznie 2160 kobiet, a zmarło z jego powodu 1361 (dane KRN 2023). Polska należy do krajów o średniej zachorowalności na raka szyjki macicy. Mamy za to jeden z najwyższych w Europie wskaźników umieralności. Szczyt zachorowalności na tego raka w Polsce przypada na 6. dekadę życia. Ostatnie lata wskazują na wzrost liczby zachorowań u kobiet młodszych (od 35. do 44. r.ż.).

W Polsce notujemy również jeden z najniższych w Europie odsetek przeżyć 5-letnich, będących miarą wyleczalności tego raka. Odsetek ten wynosił 48,3 proc. przy średniej europejskiej 62,1 proc. Wyleczalność zależy przede wszystkim od stopnia zaawansowania raka w chwili rozpoznania, typu budowy mikroskopowej, stopnia dojrzałości nowotworu, głębokości zajęcia tkanek macicy i obecności przerzutów do węzłów chłonnych.

Jak wiadomo, profilaktyka wtórna ma na celu wykrywanie raka we wczesnym stadium, gdy leczenie jest skuteczniejsze, wskaźniki przeżycia wyższe, a częstość poważnych następstw choroby (w tym zgonu) mniejsza. W przypadku raka szyjki macicy zadanie to spełniają populacyjne badania przesiewowe (skrining) oparte na teście cytologicznym. Badania te, prowadzone już prawie 50 lat, udowodniły swoją skuteczność w wielu krajach na świecie. Osiągnęły główny cel w postaci spadku umieralności z powodu tego nowotworu nawet o 80 proc. 

„Profilaktyka i diagnostyka – nowoczesna, przeprowadzona profesjonalnie i na czas, to dziś klucz do sukcesu w onkologii” – podkreśla prof. dr hab. n. med. Mariusz Bidziński, konsultant krajowy w dziedzinie ginekologii onkologicznej, inicjator powołania i lider Koalicji Diagnostyczno-Klinicznej. Głównym celem zawiązanej na początku tego roku Koalicji Diagnostyczno-Klinicznej jest opracowanie jednolitych standardów i ścieżki postępowania w diagnostyce molekularnej nowotworów kobiecych.

Rak płuca – nie ma alternatywy dla niskodawkowej tomografii komputerowej

Najczęstszym nowotworem wykrywanym u kobiet jest rak piersi, ale to nie on powoduje najwięcej zgonów. Od ponad 10 lat za największą śmiertelność odpowiada rak płuca. 

Jeśli chodzi o specyfikę raka płuca u kobiet, warto podkreślić, że 15 proc. chorych deklaruje, że nigdy nie paliła papierosów, nie wiadomo jednak, czy te deklaracje są prawdziwe, tak jak nie wiadomo, czy te kobiety nie były narażone na bierne palenie. Drugą cechą charakterystyczną jest fakt, że rak płuca u kobiet częściej występuje w młodszym wieku niż u mężczyzn, to jest między 30. i 50. rokiem życia. Takich chorych jest coraz więcej. 

„Jeśli chodzi o diagnostykę raka płuca, między kobietami i mężczyznami nie ma żadnych różnic, ale występują one w zakresie leczenia. Leczenie chirurgiczne daje lepsze wyniki u kobiet niż u mężczyzn. Przyczyną jest prawdopodobnie to, że w przypadku kobiet rak płuca wykrywany jest wcześniej i operuje się go we wcześniejszych stopniach zaawansowania” – wyjaśnia prof. dr hab. n. med. Maciej Krzakowski, konsultant krajowy w dziedzinie onkologii. 

Jak wygląda rokowanie u chorych na raka płuca? Szanse 5-letniego przeżycia u kobiet wynoszą we wszystkich stadiach zaawansowania 18,5 proc., u mężczyzn – 12,6 proc. Różnica jest zatem wyraźna. 

Niskodawkowa tomografia komputerowa jest jedyną skuteczną metodą skriningu raka płuca, nie ma dla niej alternatywy. Trzyletni program pilotażowy ogólnopolskiego programu, który objął 18,5 tys. uczestników, dobiegł końca. W tym roku podobne działania, tylko o znacznie mniejszej skali, są prowadzone w ramach programu unijnego SOLACE, którego beneficjentem jest Instytut Gruźlicy i Chorób Płuc. Zgodnie z rozporządzeniem ogłoszonym przez Ministerstwo Zdrowia od przyszłego roku skrining raka płuca za pomocą niskodawkowej tomografii komputerowej będzie finansowany przez NFZ, a nie – jak dotąd – z funduszy unijnych. Obejmie całą Polskę i znacznie większą liczbę osób niż dotychczas.

Ministerstwo Zdrowia dokonało odpowiednich zmian w rozporządzeniu i już wiadomo, że działania będą realizowane od początku 2025 r. Jeśli do tego dojdzie, Polska będzie czwartym krajem na świecie, który ma tego rodzaju program „wmontowany” w system ochrony zdrowia finansowany ze środków publicznych – mówi prof. dr hab. n. med. Mariusz Adamek z Katedry i Kliniki Chirurgii Klatki Piersiowej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, przewodniczący Rady Naukowej programu.

Obecnie ok. 87 proc. przypadków raka płuca jest wykrywanych w Polsce w późniejszych, nieoperacyjnych stadiach choroby. Jeszcze kilka lat wcześniej poziom ten wynosił ok. 80 proc., ale niestety po pandemii COVID-19 wskaźniki się pogorszyły. Tylko 13 proc. chorych w momencie wykrycia nowotworu kwalifikuje się do leczenia radykalnego, czyli operacyjnego, ewentualnie z uzupełnieniem w postaci chemioterapii i/lub radioterapii. Przy czym ten problem nie dotyczy jedynie Polski, ponieważ średnia europejska wynosi obecnie 16-18 proc. 

Po analizie wniosków z pilotażowego skriningu raka płuca, nie ulega wątpliwości, że do ogólnopolskiego programu bezwzględnie należy włączyć lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej. Druga kwestia – świadomość społeczna i skuteczna komunikacja. Wbrew temu, co się powszechnie uważa, uczestnicy programu – osoby spełniające takie warunki jak odpowiedni „staż” palenia papierosów oraz wystąpienie jednego z czynników ryzyka – bardzo chętnie do niego dołączają, jak tylko ktoś im dobrze wytłumaczy jego cele i uzasadnienie. Co więcej, wykazują się oni aktywnością, sami z siebie zadają pytania, dopytują o różne rzeczy. Widać, że osoby palące papierosy przez wiele lat mają jednak pewne refleksje i przemyślały ten temat – podkreśla prof. Adamek.

Do leczenia celowanego niezbędna jest precyzyjna diagnostyka

Medycyna personalizowana, polegająca na leczeniu odpowiednio dobranych pacjentów odpowiednio dobranym lekiem we właściwym czasie, to obowiązujący obecnie trend w terapii chorych na nowotwory. 

Włączenie w odpowiednim momencie terapii dopasowanej na podstawie profilu molekularnego pacjenta znamiennie zwiększa skuteczność leczenia i minimalizuje działania niepożądane.

Jednak niezbędnym warunkiem powodzenia terapii celowanej jest diagnostyka molekularna, czyli wnikliwa ocena genetyczna komórek nowotworu i określenie przewidywanej podatności na konkretne leczenie. Niestety, jak podkreślają eksperci, w obszarze diagnostyki raka płuca mamy w Polsce wiele do nadrobienia.

Nie można prawidłowo leczyć raka bez wykonania precyzyjnej diagnostyki. Gdy podejmiemy złe decyzje terapeutyczne przez brak odpowiedniej diagnostyki, to czasu nie da się potem cofnąć. Pacjenta nie będzie można tak skutecznie leczyć, jak byłoby to możliwe – mówił prof. dr hab. n. med. Piotr Rutkowski, kierownik Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków, prezes Polskiego Towarzystwa Onkologicznego.

 

O diagnostyce raka piersi dowiesz się więcej tu: https://glospacjenta.pl/wydarzenia/771,jak-wyglada-diagnostyka-raka-piersi

 

©2024 Polska Koalicja Pacjentów Onkologicznych

Projekt i wykonanie: Net Partners